To miał być najszczęśliwszy dzień w życiu Niny. Stało się inaczej. Gdy porzucona przez narzeczonego - i to w dniu ślubu - zapłakana opuszczała kościół, przy ołtarzu wybuchła bomba. Policja uważa, że miejsce zamachu wybrano przypadkowo.
Jednak zaraz potem ktoś próbuje zepchnąć samochód Niny z drogi i podkłada bombę w jej mieszkaniu. Nie ma wątpliwości - to Nina miała zginąć. Nigdy nie złamała prawa, nigdy nie miała wrogów, a jednak ktoś uznał ją za śmiertelne zagrożenie i próbuje zabić...