Co się dzieje, kiedy brudny, cyniczny, nieraz chamski, ale głęboki rap Sokoła spotyka się z łagodnym, klarownym, momentami anielskim wokalem Marysi Starosty? Będziecie mieli okazję przekonać się już wkrótce.
Ich wspólny album powstawał dwa lata, jak sami mówią, bez pośpiechu, dla własnej przyjemności. To, co usłyszycie, ciężko jednoznacznie sklasyfikować. Album podróżuje od rocka poprzez alternatywę do elektroniki, wciąż będąc jednak albumem hiphopowym.
bezdyskusyjnie jest to hip hop, lecz jakiś inny – zdystansowany, dojrzalszy, jakby na Sokole niewiele spraw robiło już wrażenie. Marysia dodaje, tak rzadko spotykanego dziś, naturalnego klimatu, przypominającego najkorzystniejsze lata polskiej piosenki kobiecej z lat 70.
Nic w tej muzyce nie powstało na siłę. Płyta zaskakuje dźwiękami gramofonów. Pojawia się na niej aż siedmiu DJ'ów: świetny serbski DJ Raid (ten od DJ Revolution), czeski DJ Mike Trafik (PSH), oraz 5 czołowych polskich DJ-ów: Deszczu Strugi (WWO, ZIP SKład), Kebs (HIFI Banda), DJ B (Molesta), DJ Steez (dobry Towar, Hemp Gru) i DJ Grubaz (Gruba technologia).
Muzyką zajęli się wyselekcjonowani producenci: Szwed Jimmy Ledrac (znany z produkcji Looptroop Rockers, Raptile, Curse), Niemcy Shuko i ekipa Hustle Heart (Lil Wayne, Keith Murray, Heltah Skeltah), Niemiec PH7 (Evidence, Rasco, Termanology), Niemiec Drumkidz (Akua Naru, Blade), Kanadyjczyk Brall Beats (Stan Gets, Mayhem Morearty), Czech DJ Wich (Talib Kweli, Rasco, M.O.P.), oraz polscy producenci: Magiera (White House) i Siwers (JWP, Bez Cenzury).
